Dziś opowiem wam trochę o tym, co psychopata posiada, a jest tego... cóż, bardzo niewiele.
Przeprowadzka psychopaty
Najłatwiej to wszystko ocenić w momencie przeprowadzki. Jeśli psychopata wprowadza się do ciebie, to prawdopodobnie od razu zauważysz, że jego dobytek jest niezwykle skromny. Jeśli ma powiedzmy, 20 lat, to oczywiście nie pomyślisz, że to podejrzane, ot po prostu jeszcze niczego się nie dorobił. Ale że facet ma na przykład z 30-40 lat, a nie posiada prawie niczego, to już jest dziwne. Oczywiście on ma na to gotową odpowiedź. Miał w życiu pecha, bo pochodzi z takiej biednej rodziny, a teraz jest zapracowany i nawet nie ma czasu na zakupy, do tego te wszystkie chore psychicznie byłe partnerki doprowadziły go do ruiny. Ale oczywiście ty jesteś inna, przy tobie ma nadzieję to wszystko nadrobić i to z nawiązką!
Pamiątki
Psychopata w zasadzie nie posiada żadnych pamiątek, albumów ze zdjęciami (chyba że czystym przypadkiem coś od kogoś dostał i nie chciało mu się tego wyrzucać). Wyjaśnienie jest oczywiste, jego deficyt emocji dotyczy również wspomnień.
Od tej zasady jest jeden wyjątek. Psychopata z dużym prawdopodobieństwem posiada kolekcję rzeczy, które zakupiły mu byłe partnerki lub "przyjaciele". Mój trzymał przez cały czas na wierzchu, wyeksponowany na widoku kubek od byłej dziewczyny, z napisami w stylu "kocham cię". Od jeszcze innej miał pamiątkową figurkę. Gdy wyprowadzał się ode mnie, również zgarnął ze sobą kilka moich prezentów. Różnica polega na tym, że dla niego te rzeczy to nie są pamiątki, lecz trofea. Przypominają mu o jego zdobyczach i skutecznych manipulacjach, podbudowują jego chore ego. Robi się to mało śmieszne, gdy zestawimy to z faktem, że ci spośród psychopatów, którzy zostali seryjnymi mordercami, również często kolekcjonują trofea po swoich byłych ofiarach, ale w tym przypadku są to np. odcięte palce, kosmyki włosów, buty...
Ściana u psychopaty
Prawdopodobnie będzie goła. Nie ma tu zdjęć znajomych czy rodziny, nie ma obrazów (chyba że jakieś były "na stanie mieszkania", ewentualnie trafisz na osobnika, który chce zgrywać artystę lub konesera sztuki).
Rośliny
Zaraz, jakie rośliny? Taki książę miałby poświęcać minutę dziennie ze swojego cennego czasu, żeby podlać jakieś zielsko? Nie ma mowy!
Książki, płyty z muzyką
Takich rzeczy również u psychopaty nie uświadczysz. Posiada może maksymalnie kilkanaście sztuk książek i płyt (a i to tylko w wyjątkowej sytuacji - np. od kogoś dostał, albo są to podręczniki i lektury szkolne). Z drugiej strony bardzo przekonująco potrafi zgrywać oczytanego / osłuchanego. Potrafi na przykład włączyć jakiś utwór i wypowiedzieć się o nim, z pozoru emocjonalnie i w całkiem zgrabnych słowach. Jeśli zaś pochwalisz się mu ulubioną książką, to kilka dni później przy odpowiedniej okazji rzuci ci cytatem z twojego ulubionego bohatera, a gdy zdziwisz się, że nie wiedziałaś, że to czytał, to dodatkowo porówna styl twojego pisarza z jakimś innym autorem i doskonale umotywuje co go w tej lekturze poruszyło.
Cały problem w tym, że jeśli psychopata cokolwiek w życiu przeczytał, to było to najwyżej jakieś krótkie streszczenie, albo opinia w internecie. Ja sama zorientowałam się co jest grane dopiero, gdy przy innych osobach zaczął wyrażać opinie o muzyce, które były skopiowanymi moimi własnymi słowami! Przez lata widziałam tylko jeden jedyny raz, jak psychopata czytał książki. Ten widok mocno mnie zszokował. Później się okazało, że autorka tych książek była znajomą jego nowej (już w tym momencie planowanej) ofiary... brrr!
Ubrania
Tu są dwie opcje:
a) Cokolwiek, co nadaje się do noszenia. Może być z mnóstwem dziur, może być brudne, bo on o to nie dba. Jeśli ma akurat coś lepszego, to najpewniej kupiła mu to mama lub któraś z byłych partnerek.
b) Wszystko co najbardziej szpanerskie i najdroższe. Jak garnitur to tylko od Armaniego, a na koszulę poniżej 1000 zł nawet nie spojrzy. Taki to książę. (Oczywiście najlepiej jeśli to ty zarobisz na jego zachcianki. W tym samym czasie tobie żałuje pieniędzy na dentystę.)
Co jeszcze może posiadać psychopata?
- Zwierzątko - przy czym będzie to albo coś w stylu agresywnego pitbulla, albo coś słodkiego i miłego (mały kotek, chomiczek). Pierwsze wynika z jego zamiłowania do agresji, drugie to narzędzia budowania wizerunku dobrego i uczuciowego człowieka.
- Laptop, gry komputerowe - jeśli mamy do czynienia z typem uzależnionym od gier. (Ale nie zdziw się jeśli ten komputer kupiła mu na kredyt mama.)
- Długi - oczywiście niezawinione, bo taki król przedsiębiorczości jak on już dawno byłby milionerem, gdyby nie ten straszliwy, okrutny los i rzecz jasna byłe partnerki.
- Siebie - to oczywiście najważniejszy punkt, który powinien tobie całkowicie wystarczyć za całą resztę!
Podsumowanie
Jesteś w stanie zaakceptować, że on niczego nie posiada? Bo miłość jest ważniejsza niż pieniądze? Bo przy nim jeszcze się wszystkiego dorobisz?
Przynajmniej w tym ostatnim masz całkowitą rację. Zapewniam, że naprawdę dorobisz się mnóstwa rzeczy. Depresji i zwątpienia w swoje zdrowie psychicznie. Zagubienia i myśli samobójczych. Utraty kontaktu z rodziną, znajomymi, przyjaciółmi. Chorób psychosomatycznych. Tę listę można ciągnąć bardzo długo.
Jeszcze ważniejsze od tego czego się dorobisz, jest to, co w tym czasie utracisz, a co można ująć w jednym słowie - SIEBIE. Czy naprawdę warto?
Diano ile czasu minęło od Twojego rozstania z psycholem?
OdpowiedzUsuńPytam bo to niesamowite jak wyważone i trafne są Twoje wpisy. Za każdym razem gdy dopadają mnie wątpliwości, że on może nie jest psycholem,czytam Ciebie i wszystko na powrót trafia na właściwe półeczki. To kolejny wpis który ukazuje schematycznosc psycholi. Żałuję, że nie mam zdjęć z jego mieszkania...wypisz wymaluj. I ten słodki koteczek ...
Ach och ech bleeeeeeeee
Minęło już 2 lata i parę miesięcy, ale pamięć mam dobrą! Takie wątpliwości o których piszesz, są naturalne, a wynikają z tych wszystkich manipulacji i prania mózgu... Psychole nie bez powodu poświęcają mnóstwo energii na zbudowanie wspaniałego, idealnego wizerunku siebie. Mój mózg też bardzo długo podsuwał mi myśli - "a może jednak on nie jest psychopatą, może to tylko ze mną było wszystko nie tak, przecież czasami było tak idealnie, to niemożliwe żeby on był aż tak zły". Chyba poświęcę temu tematowi którąś z kolejnych notek. :)
Usuńtak tak! poproszę :)
UsuńDiano, jak odkryłaś w końcu, że masz do czynienia z psychopatą?
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim trafiłam na terapię, na której psycholog pomogła mi uświadomić sobie toksyczność zachowań mojego ex-partnera i podsunęła parę książek o tematyce relacji z psychopatami, kobiet kochających za bardzo itp. Byłam wtedy w szoku jak wiele z jego zachowań pasuje do schematów, podczas gdy tak długo miałam go za tak wyjątkową osobę.
UsuńJuż jakiś czas po zakończeniu mojej terapii zabrałam się za odnawianie kontaktu ze znajomymi (w tym osobami, które psychol mi skrajnie obrzydzał) i wtedy się okazało, że dwóch psychologów zdiagnozowało go jako narcyza z typowymi cechami psychopaty, a nawet powstała o nim praca w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. :) Ale ja nic o tym nie wiedziałam, bo psychol skutecznie odciął mnie od osób, które mogły mnie ostrzec. Z perspektywy czasu myślę, że wtedy i tak bym im chyba nie uwierzyła..
I tu znow pomysł na kolejną notkę. Jak psychol dobiera znajomych pod konkretne ofiary. Bo przecież wiadomo, że nie ma zbyt wiele znajomych. Więc musi kluczyć wśród tych których zna. Ja np. poznałam określoną grupę osób i jego brata. Natomiast gdy jeszcze śledziłam jego poczynania widziałam że jego kolejna ofiara poznała zupełnie inne grono osób i nie ma wsród nich też jego brata....ciekawe
UsuńTu warto zaznaczyć, że mogą wyniknąć różnice w zależności od tego, jaki image kreuje psychopata. Mój były kreował się na artystę (niedocenionego i biednego w związku z tym), więc np. obrazów miał sporo. To samo tyczyło się zdjęć i pamiątek - miał dokładnie wyselekcjonowane te, którymi mógł się chwalić i które potwierdzały niby jego jakże barwne i pełne wrażeń życie (najczęściej bardzo ubarwiał te historie).
OdpowiedzUsuńKsiążki, tu nie jestem pewna, coś tam opowiadał o czymś od czasu do czasu, ale pojęcia nie mam, czy czytał, czy od kogoś coś usłyszał.
O dziwo miał i ma do tej pory stałych znajomych. Niby to dobrze o nim świadczy, ale jest to tylko i wyłącznie wielka zmyła. Kiedy zastanowiłam się nad tymi jego znajomymi to uderzył mnie fakt,że są to bez wyjątku ludzie o słabych charakterach, bez własnego zdania, dający się manipulować na jego potrzeby.
Wydaje mi się, że takie klasyfikacje są fajne, ale niosą ze sobą pułapkę, że ktoś nie rozpozna psychopaty, bo nie pasuje do opisu. Ja na przykład miałam tak w ww. kwestiach, no bo jak ktoś, kto kocha sztukę, ma kolekcję zdjęć i wspomnien oraz długoletnie znajomości może być psycholem?
Ano może. Bo to nie o dowody jego życia emocjonalnego chodzi, te dowody są często spreparowane na doraźne potrzeby psychola.
Z drugiej strony można skrzywdzić osobę, którą faktycznie psychiczna ex ograbiła ze wszystkiego :-P.
Więc trzeba być ostrożnym w interpretowaniu tych wszystkich oznak. Moim zdaniem każdy psychol ma swój niepowtarzalny repertuar a poznać go można tak naprawdę jedynie po... ofiarach i spustoszeniu, jakie sieje.
Zgadzam się. Mój też miał kolekcję obrazów, bo ją dostał od nieświadomej "wdzięcznej za jego dobro" fanki. Poza tym kolekcjonował pewne gadżety. Swoiste hobby (tak jak pająki u autorki). Więc mogłoby to zmylić.
UsuńJa dokładnie zgadzam się w 100%,ponieważ bajeczka (wtedy nie wiedziałam,że są to kłamstwa),którą mi opowiedział,iż wyprowadzając się od partnerki zabrał tylko 2 torby a tak cały dorobek jej zostawił,nawet auto jej podarował.Dzisiaj wiem,jakich opowieści używają aby usidlić wrażliwą kobietę.Ja tkwiłam w takim związku naście lat.Naturalnie znowu nie ma nic,bo ta zołza doprowadziła go do ruiny.Wśród znajomych opowiada same najgorsze rzeczy o mnie,mojego pieska wystawił na fb.jako swojego i przy tym zebrał laury od znajomych.Nawet moją chorobę mi ,,ukradł"i dokładnie opisał aby wzbudzić litość i współczucie ,jaki to on biedny,pokrzywdzony.Publika dla niego to życie,lubi całemu światu opowiadać jak to żona z piekła rodem była nieczuła i doprowadziła go do ruiny(naturalnie nie wspominając o poprzedniczce).Dzisiaj jestem znerwicowana ,w depresji i z nadwyrężonym budżetem finansowym.Chciałabym pogadac o tym,bo dzisiaj czuję się tak jakby walec po mnie przejechał i nie mogę się pozbierac.
UsuńW tym momencie mam oczy jak spodki. Ja usłyszałam toćka w toćkę tę samą historię. 2 torby, resztę zostawił ex i jeszcze podarował jej samochód na odchodne. (a ona do dziś nie ma prawa jazdy) Punktem kulminacyjnym ich rozstania była kolacja przy świecach, którą sam przygotował, na której oznajmił, że lepiej będzie jeśli się rozstaną. Takiego "romantyka" przygrał. Aż dziwię się, że nie wymyślił jeszcze, iż te wszystkie rzeczy zostawił jej w domu który własnoręcznie wybudował.
UsuńŚwietny wpis. Niewiele w środku i niewiele w posiadaniu. Pustka psychopaty.
OdpowiedzUsuń