Otóż nie. Ale zanim sobie na to odpowiemy, przejdźmy od razu do ćwiczenia.
ĆWICZENIE 1 - Czy twój związek jest toksyczny?
Przygotowanie:
- Jeśli podejrzewasz, że twój związek może być toksyczny, to przed przystąpieniem do ćwiczenia koniecznie zadbaj o to, aby być sama. Udaj się w jakieś spokojne miejsce poza domem. Wydrukuj sobie poniższą listę i zabierz ją na przykład do parku, albo do kawiarni. Tylko niech to nie będzie kawiarnia, do której chodziłaś na randki ze swoim partnerem, znajdź miejsce neutralne emocjonalnie.
- Poniżej znajdziesz listę pytań, na które masz odpowiedzieć prosto - TAK lub NIE. Tylko to jedno słowo, bez dopisywania żadnych "ale". Jeśli przy którymś z pytań naprawdę nie będziesz wiedziała co odpowiedzieć, możesz je ominąć i przejść do kolejnego.
- Obiecaj sobie być ze sobą szczera. Nikt nie będzie cię oceniał za te odpowiedzi, niech odzwierciedlają to co naprawdę czujesz, a nie to co myślisz, że powinnaś czuć.
Jesteś już gotowa? W takim razie - do dzieła!
Ćwiczenie:
1. Czy coraz bardziej i bardziej się starasz, żeby twój partner był z ciebie zadowolony i martwisz się, ponieważ on tego nie docenia?
2. Czy coraz więcej spośród codziennych obowiązków znajduje się na twojej głowie? (Np. utrzymanie domu, sprzątanie, gotowanie, zakupy, rachunki, opieka nad dziećmi, organizacja wolnego czasu).
3. Czy poprzez swoje działania pragniesz zasłużyć na jego miłość?
4. Czy początek waszego związku był bardzo intensywny i wspaniały, czułaś się wówczas jak księżniczka która spotkała wymarzonego księcia, a potem nie wiadomo kiedy i dlaczego, ale coś się popsuło i teraz często wracasz myślami do tamtego okresu i całym sercem pragniesz aby wrócił początkowy "haj"?
5. Czy twój partner często sugeruje ci, że wasza relacja popsuła się z twojej winy, za to z kolei sam unika brania odpowiedzialności za cokolwiek, a jego niepowodzeniom jest wg. niego winny zawsze ktoś inny (mściwa była partnerka, nieuczciwy szef, zły los, pechowy zbieg okoliczności, choroba)?
6. Czy ciągle próbujesz się dla niego zmieniać, nie z twojej wewnętrznej potrzeby, lecz dlatego że twój partner sugeruje ci, że jesteś inna niż on oczekuje, a ty temu ulegasz, gdyż nie chcesz go stracić? (Przykładowo - wg. niego powinnaś schudnąć/przytyć, zmienić sposób ubierania się, nauczyć się piec lepszy sernik, zmienić tryb życia, więcej zarabiać, zmienić znajomych, znaleźć inną pracę, albo przeciwnie - właśnie rzucić pracę i zająć się domem, a do tego masz taki głupi sposób śmiania się i ten twój ostatni kolor włosów jest jakiś nieciekawy)
7. Czy sama sobie powtarzasz, że on się jeszcze zmieni i wszystko będzie jak dawniej, jeśli tylko będziesz się jeszcze bardziej starać?
8. Czy dla waszego związku, w imię miłości rezygnujesz lub już zrezygnowałaś ze swoich własnych pasji, zainteresowań, ulubionych sposobów spędzania wolnego czasu, a zamiast tego spędzasz czas głównie/wyłącznie tak, jak życzy sobie twój partner?
9. Czy w trakcie waszego związku osłabił się twój kontakt z rodziną? Może zmniejszeniu uległo również grono twoich własnych znajomych? Czy twój partner obrzydza ci kontakt z nimi (np. mówiąc ci, że są fałszywi, nieodpowiedni dla ciebie, albo że spotykając się z nimi, zaniedbujesz go i psujesz wasz związek)?
10. Czy wasza relacja składa się naprzemiennie z ogromnych górek i równie wielkich dolin? Czy momentami czujesz się jak w raju, a już za chwilę (nawet dzień później) masz wrażenie, że cały świat wali ci się na głowę?
11. Czy czasami nie potrafisz zupełnie przewidzieć jego reakcji? Czy zdarza się, że robiąc coś (w dobrej wierze) nie jesteś pewna, czy spotka cię za to pochwała i nagroda, czy raczej wielki teatr wyrzutów lub wręcz awantura? Czy z pozoru zwyczajna i niewinna sytuacja może wywołać jego nieoczekiwany gniew?
12. Czy zaczęłaś się mu tłumaczyć z każdego swojego kroku, pytać go o wszystkie plany, bo boisz się jego reakcji gdy zrobisz coś sama? Czy czasem zastanawiasz się sto razy zanim coś mu opowiesz, bo boisz się w jaki sposób to odbierze?
13. Czy w waszym związku zdarza się mnóstwo wielkich odejść (lub deklaracji odejścia) i powrotów, dramatycznych przeprosin, przyrzeczeń poprawy, wielkich łez i drugich, trzecich, ostatnich, jeszcze bardziej ostatnich, teraz już naprawdę ostatnich, setnych, miliardowych, szans?
14. Czy fruwasz ze szczęścia gdy dajesz mu ostatnią szansę i słyszysz z jego ust upragnione (kolejne) "teraz już wszystko zrozumiałem, zacznijmy wszystko od nowa", a potem gdy i tak nic się nie zmienia, nie potrafisz dotrzymać słowa i zakończyć relacji?
15. Czy w waszej relacji jesteś stroną, która nieustannie musi tolerować lub wybaczać różne zachowania swojemu partnerowi (a on tłumaczy je np. trudnymi doświadczeniami w przeszłości)? Może wręcz już zaczynasz mieć przekonanie, że w imię miłości można wybaczyć wszystko? Nawet zdradę? Lub nawet wielokrotną zdradę?
16. Czy przeraża cię to, co się dzieje w waszym związku, ale znacznie bardziej przeraża cię wizja życia bez niego? Czy masz wrażenie, że nie możesz odejść, bo... (tu wstaw milion powodów: bo przecież on powiedział, że cię kocha i ty jego również, bo bez niego nie poradzisz sobie finansowo, bo małżeństwa powinno się utrzymywać dla dobra dzieci, bo nie wiesz dokąd miałabyś iść, bo to miłość twojego życia i należy o nią walczyć, bo nikogo innego już nie znajdziesz itd.)
17. Czy miewałaś sygnały od twojego otoczenia, że coś jest nie tak, ale je ignorowałaś lub racjonalizowałaś ("on nie jest aż taki zły", "co ona wie o naszym związku", "na pewno jest zazdrosna", "nie zna go, on tylko wyjątkowo miał ciężki dzień")?
18. Czy udajesz przed otoczeniem, że wszystko jest w porządku, specjalnie starasz się ukrywać wszystkie problemy, bo boisz się że ktoś coś zauważy? Może wręcz wkładasz wysiłek, żeby kryć i tłumaczyć swojego partnera przed otoczeniem, gdy zrobi coś złego?
19. Czy mimo wystąpienia wielu powyższych punktów twoje emocje mówią ci, że on jest miłością twojego życia, że już nigdy nie spotkasz nikogo podobnego, że inni faceci są nudni, a on jest w gruncie rzeczy wspaniałym człowiekiem, a ta wasza więź jest czymś wyjątkowym?
20. Czy uzasadniasz sama sobie, że nie możesz go zostawić, bo on sobie sam nie poradzi, jest taki skrzywdzony przez życie, tylko ty możesz go uratować, a twoja miłość ma jeszcze szansę go zmienić?
21. Czy twojemu partnerowi zdarza się nadużywać alkoholu, narkotyków, a może ma jakieś inne uzależnienia - np. pornografia, hazard, gry komputerowe?
22. Czy przyłapałaś kiedyś swojego partnera na kłamstwie i manipulacjach? Czy kiedykolwiek szantażował cię odejściem? Czy używał seksu/odmowy seksu jako narzędzia kontroli? A może kiedyś nawet cię uderzył?
23. Czy często czujesz się gorsza od swojego partnera? Dostrzegasz w nim głównie wspaniałe cechy, a w sobie samej głównie negatywne? Czy często myślisz, że zasłużyłaś na złe traktowanie ze strony partnera, bo zachowałaś się niewłaściwie lub za mało się starasz?
24. Czy wiesz dobrze, że w gruncie rzeczy jesteś bardzo nieszczęśliwa, ale tkwisz w tej relacji, ponieważ nie widzisz żadnego innego wyjścia?
Podsumowanie:
- Teraz weź kilka głębszych oddechów i podziękuj sobie za czas, który poświęciłaś na analizę swojego związku, bo zasłużyłaś na wielkie DZIĘKUJĘ. Wiem, że szczere udzielenie odpowiedzi na te pytania mogło być przeżyciem bardzo wyczerpującym emocjonalnie. Gratuluję odwagi do zajrzenia wgłąb siebie.
- Podsumuj wynik. Za każde "TAK" policz sobie jeden punkt.
- To teraz chwila prawdy - właściwie od ilu punktów zaczyna się toksyczna relacja?
Być może będziesz zaskoczona, ale ŻADNA z wymienionych rzeczy nie powinna mieć miejsca w normalnej, zdrowej relacji. Już jedno lub dwa "TAK" powinno skłonić do głębokiego zastanowienia się nad tym, co się dzieje w waszym związku. Trzy lub więcej "TAK" oznacza, że... cóż, masz poważny problem, twój związek wygląda na toksyczny. Jeśli "TAK" jest nie daj Boże z 10 lub jeszcze więcej, to aż chce się krzyczeć na cały głos - co ty tam robisz, uciekaj dziewczyno, ratuj się!
Teraz możemy już sklecić całkiem sensowną definicję.
Relacja uczuciowa jest dla ciebie toksyczna, jeśli:
1. Jest pełna przemocy - psychicznej, finansowej, fizycznej, seksualnej (nie wszystkie te rodzaje muszą wystąpić, ale zawsze występuje przynajmniej jeden).
2. Nie daje ci poczucia bezpieczeństwa, bo zamiast stabilizacji masz wrażenie ciągłego osuwania się gruntu pod nogami.
3. Zawiera zaburzoną proporcję między dawaniem, a braniem - twój partner jest głównie "biorcą", a ty "dawcą".
4. Niszczy twoją samoocenę i poczucie własnej wartości.
5. Powoduje u ciebie skrajne emocje - od euforii po rozpacz, intensywność tych emocji jest ogromna, a przejścia od jednego stanu do drugiego potrafią być niezwykle szybkie.
6. Sprawia, że tkwiąc w takiej relacji zamiast się rozwijać, cofasz się, a na ołtarzu miłości składasz w ofierze samą siebie.
Uwaga 1 - toksyczne mogą być również inne rodzaje relacji: relacja z rodzicami, przyjaźń, relacje zawodowe, ale nimi nie zajmuję się w tym wpisie.
Uwaga 2 - toksyczną osobą w związku może być również kobieta, lecz ze względu na to, że takich przypadków jest mniej, na tym blogu zwracając się do was, używam wszędzie form żeńskich.
Pytanie dnia, które oczywiście zadadzą osoby, które same nie miały do czynienia z takim rodzajem relacji brzmi:
Dlaczego ktokolwiek miałby wejść w coś takiego, to chyba niemożliwe, że istnieją dorośli ludzie, którzy się na to zgadzają? Przecież zawsze można odejść?
Odpowiem na to pytanie w swoim czasie, lecz to temat na osobny wpis. Zapewniam, że przyjrzymy się dokładnie przyczynom wchodzenia w toksyczne relacje i mechanizmom ich utrwalania. Rozłożymy też na czynniki pierwsze każdy z wcześniejszych punktów.
OMG. 13 punktów
OdpowiedzUsuń